tak to bywa na rodzinnych przesiadywankach;pp
Ale generalnie było przytulnie, milutko, zahaczyłam też o jakiś festyn, haha
odwiedziłam nawet parę miejsc z dzieciństwa.. nostalgia, nostalgia;))..
A potem pojechałam sobie nad morze <33
Weeei miło jest mieć taki naturalny salon odnowy obok domu^^
Piaskowy peeling, zdrowe powietrze..
Dzisiejszy look:
biała narzutka - Gina Tricot
legginsy - J&C
torba - DKNY (zaskoczenie:p..)
bluzka - jakaś koronkowa, nie wiem skąd się znalazła u mnie w szafie:P
wisiorek - bursztynowe serce ze sklepu z bursztynem
+ sandałki granatowe, których tutaj nie widać, bo przy tej wodzie byłoby to dla nich niebezpiecznie :P
Ahh fajna niedziela:)
/Marty
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz